Tuesday, December 23, 2014

Odpowiedź na dziecinne argumenty Roberta Mańki

Robert bardzo się uparł, żebyśmy odpowiedzieli na jego argumenty rzucone w komentarzach na Facebooku, więc odpowiadam tutaj, bo prowadzenie merytorycznej dyskusji na FB jest trochę uciążliwe.

Poniżej sedno sprawy, czyli rekonstrukcja dyskusji:



Moja odpowiedź:

To pytanie jest denne Robert! Odpowiedzi szukaj na nagrobkach samobójców ...

4 comments:

  1. Oj Tytus, denne to jest unikanie od odpowiedzi na pytanie i to jeszcze w taki sposób.

    Dobrze wiesz, że samobójcy wybierają śmierć z różnych powodów i nie można ich wrzucać do jednego worka.

    I wiesz też, że obojętnie jaki był powód odebrania sobie życia, w większości przypadków śmierć dla nich w rezultacie była najgorszym rozwiązaniem.

    Tak więc ponawiam prośbę abyś (tym razem ty a nie Krystian skoro podjąłeś temat) podał przykład. I zastanów się dobrze nad tym przykładem, jestem cierpliwy.

    ReplyDelete
  2. Jakie unikanie odpowiedzi? Przecież podałem przykład tak jak o to prosiłeś :). Napisałem wyraźnie - żyli na tym świecie ludzie, których spotkały gorsze rzeczy od nieistnienia. Na tyle gorsze, że woleli nieistnieć niż istnieć z tym co ich spotkało. Każdy z nich miał swoją osobistą historię. I nie jesteś w stanie ocenić tego czy śmierć była dla nich dobrym czy złym rozwiązaniem. To ocenić mogliby tylko oni, gdyby mogli.

    Na tym w zasadzie powinienem zakończyć. Podałem bowiem dobry przykład i udowodniłem Ci, że nie masz racji. Szkoda, że nie potrafisz tego zaakceptować i po raz kolejny próbujesz mnie ośmieszyć zamiast ustosunkować się do tego co piszę.

    Ale ... niech Ci będzie. Inny przykład: Stąpały po tym świecie całe tłumy ludzi, którzy dobrowolnie i świadomie oddali swoje życie w jakimś słusznym celu, który widzieli: w obronie honoru na polu bitwy, w amoku zemsty, w obronie wolności (nie koniecznie w sytuacji zagrożenia życia), aby ratować najbliższych (nie koniecznie przed śmiercią), etc. Widocznie dla tych ludzi istniały gorsze rzeczy od śmierci.

    Ale upieraj się dalej przy swoim, no bo przecież na tym zbudowana jest cała Twoja hipoteza odnośnie genezy powstania wszelakich religii. A tymczasem geneza jest gdzie indziej - w obserwacji świata. Ale OK, upieraj się dalej przy swoim ...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Po pierwsze nigdzie nie napisałem, że strach przed śmiercią to jedyny powód istnienia religii, wręcz przeciwnie, przeczytaj moją odpowiedz do Krystiana. Jest wiele powodów, natomiast ten jest fundamentalny, nie możesz zaprzeczyć, w końcu jest to część waszego wyznania wiary - "I oczekuję wskrzeszenia umarłych. I życia wiecznego w przyszłym świecie."

      Po drugie poprosiłem o konkretny przykład, a ty odpowiedziałeś ogólnikiem i niczego nie udowodniłeś, bo to, że ludzie odbierają sobie życie, nie jest dowodem na to, że przydażyło im się coś gorszego niż śmierć.

      Ale to nic. Nie chcesz, to ja będę taki wspaniałomyślny i podam Ci przykład. W to lato w Rybniku pewien normalny facet pojechał sobie rano do pracy. Dzień był upalny jak cholera. Skończył swoje osiem godzin, wraca do auta, a tam na tylnym siedzienie wyrasta jak z pod ziemi jego kilkuletnia córka. Zapomniał przed pojechaniem do pracy odwieźć ją do przedszkola. Dziecko zasnęło, on się zamyślił, pojechał do pracy na autopilocie. Dziecko było cały dzień zamknięte w upale, ugotowało się żywcem. Nie żyje.

      Jestem w stanie się postawić w jego sytuacji. Zdażyło mi się przyjechać do pracy i dowiedzieć, że przecież mam urlop.

      Nie wiem jak się sprawa dalej potoczyła, ale to jest teraz nieistotne.

      Teraz załóżmy taki scenariusz, że ten facet jakoś się tam ogarnął. Wyszedł dzisiaj rano do sklepu do karpia i na pasach rozsmarowała go na pasach ciężarówka. Trup na miejscu.

      Co według ciebie było najstraszniejszą rzeczą jaka mu się przydażyła? Niechcące spowodowanie śmierci własnego dziecka, czy własna śmierc pod kołami tira? I nie pytam o to co byś wybrał, tylko co jest gorsze.

      Byłbym wdzięczny za odpowiedz z uzasadnieniem.

      Delete
    2. Tytus nie odpisuj. Już wszystko wiem.

      Delete